Polonez Mahallesinde bulunan Polonezköy diğer tarihi adıyla Adampol 7 nesildir Polonyalı Muhtarıyla birlikte konumunu Polonezköyde korumaktadır.Polonezköyūn kuruluşu, tarihi ve ilk yerleşimcilerine ait tarihi bilgiPolonezköy nasıl olmuşta bir Polonya köyū olarak kurulmuş ve Polonyalı yerleşimcilerin neden nasıl ve hangi koşullarda burda yaşamaya başlamış yani gūnūmūzūn Polonezköyūnde nasıl bir Polonya köyū kurulmuş ve adını Adampol daha sonra nasıl Polonezköy almış, Polonezköy hakkında tarihi bilgi yi Polonezköyūnde bulunan Zoşa Teyzenin Anı Evinde fotoğraf sergisini görerek görsel olarak ve çocuklar içinde zevkli bir şekilde öğrenebilirsiniz.

Beykoz Belediyesinin bu gūzel mahallesi Polonez, adını Polonezköye borçlu olup, kökeni fransızca Polonez yani Polonyalı ve Polonya dansı adı olan Polonezden almıştır. (vikipedi Polonez (fr. polonaise, la polonaise, wł. la polacca)

Oaza polskości w okolicy Konstantynopola

Adam Mickiewicz w Turcji i jego kontakt ze Stanisławem Drozdowskim

Piotr Skałuba Adampol 25 Listopad 2005

W 2005 roku obchodzimy 150 rocznicę śmierci Adama Mickiewicza i 120 rocznicę śmierci Stanisława Drozdowskiego.

Nasz narodowy wieszcz spotkał się z doktorem Stanisławem Drozdowskim na obczyźnie, w Turcji, we wrześniu 1855 roku. Ich współpraca trwała bardzo krótko, do zgonu poety w listopadzie 1855r.

Stanisław Drozdowski był jednym z przedstawicieli polskiej emigracji politycznej w Imperium Osmańskim po klęsce powstania listopadowego.

Urodził się 15 XI 1810r. Brzesku w województwie Bracławskim.

W powstaniu listopadowym służył w 11 pułku ułanów, gdzie dosłużył się stopnia podporucznika. W 1832 roku przybył do Francji. Przebywał początkowo w zakładzie w Besancon. Był członkiem Komitetu Narodowego Polskiego oraz uczestnikiem wyprawy frankfurckiej i 7 kwietnia 1833 przekroczył granicę Szwajcarii. Po uzyskaniu zgody na powrót do Francji przybył do Beauvais w styczniu 1834r.

15 X 1839r. uzyskał w Amiens stopień bachelier-es-lettres. Tu w latach 1840-1841 studiował medycynę i tu odbył z bardzo dobrymi świadectwami praktykę lekarską. W 1840 roku uzyskał pozwolenie na pobyt w Paryżu. W latach 1841-1843 kontynuował studia lekarskie na Uniwersytecie Paryskim.

Do Turcji- jak twierdzi K. Dopierała- przybył prawda podobnie krótko po uzyskaniu dyplomu. Przybył do Stambułu w 1844r. jako wysłannik Hotelu Lambert. Włączył się aktywnie w działalność Agencji Głównej. Jednocześnie pracował zawodowo jako lekarz.

Stanisław Drozdowski pełnił także funkcję dyrektora kolonii polskiej Adampol w latach 1853-1856 oraz w latach 1867-1885. Od czasu kiedy spotkał się z Adamem Mickiewiczem, został jego osobistym lekarzem.

Adam Jerzy Czartoryski, działając energicznie na płaszczyżnie polityki wschodniej Hotelu Lambert, pozyskał znaczną część emigracji polskiej. Osobą mającą duży autorytet i uznanie w kręgach emigracyjnych, był niewątpliwie Adam Mickiewicz.

W dniu 11 VI 1855r., podczas audiencji u cesarza Napoleona III, lider obozu monarchistyczno- liberalnego wystąpił z propozycją powierzenia A. Mickiewiczowi misji naukowej o charakterze historyczno-literacko statystycznym. Adam Jerzy Czartoryski dołączył informację w sprawie misji poety, omówioną z Lenoirem Zwierkowskim. W oficjalnym piśmie Mickiewicz zarysował plan swojej podróży poprzez Stambuł,  Bułgarię, Serbię i Wołoszczyznę. Bardzo chłodno i obojętnie potraktował A. Mickiewicza minister spraw zagranicznych Francji Aleksander Walewski, który pod wpływem dominacji politycznej Napoleona III już od dawna przestał angażować się w sprawy polskie. Jednakże w dniu 7 IX 1855r. Walewski wydał swoim urzędnikom stosowne instrukcję, zezwalające na wydanie paszportu dyplomatycznego A. Mickiewiczowi. Do paszportu dołączono list polecający do przedstawicielstw dyplomatycznych Francji w Belgradzie, Bukareszcie i Stambule.

Poeta miał popłynąć do Turcji jako wysłannik francuskiego Ministerstwa Oświaty, w celu zbadania stanu oświaty, nauki i literatury e krajach grecko- słowiańskich.

W dniu 9 IX 1855 r. książę A. J. Czartoryski wydał na cześć poety uroczysty obiad pożegnalny w Hotelu Lambert, natomiast 11 IX 1855 roku wydano śniadanie w Sali luksusowej restauracji Mesain de la Tour d’Argent.

Misja Wschodnia Mickiewicza rozpoczynała nowy jakościowy etap e jego emigracyjnym epizodzie.

W podróży towarzyszył mu młody książę Władysław Czartoryski, Henryk Służalski i osobisty sekretarz poety Armand Levy.

Celem jego misji było doprowadzeni do zawarcia consensusu politycznego między rywalizującymi ze sobą dowódcami polskich pułków w Turcji: Sadykiem Paszą i Władysławem Zamojskim.

Dyplomacja Hotelu Lambert wiązała z tą misją określone nadzieje, licząc na autorytet Mickiewicza jako mediatora w tak delikatnej sprawie.

Dr. S. Drozdowski otrzymał od Lenoira Zwierkowskiego z rozkazu Władzy polecenie wynajęcia „dla obu delegatów i ich sekretarzy mieszkania złożonego z trzech pokoi sypialnych, salonu, poczekalni, gdzie będzie mogła sypiać służba oraz małej kuchni, o ile będzie dom prywatny. Uroczysty odjazd z Paryża nastąpił 11 IX 1855r.

Wyjeżdżając na bliski wschód autor Ksiąg narodu i pielgrzymstwa polskiego nie wiedział, że jest to początek końca jego drogi życiowej.

Adam Mickiewicz wpłynął z portu w Marsylii w dniu 13 IX na statku „Tabor”, który płynął do Turcji. Parowiec Tabor przypłynął do portu w Stambule 22 IX 1855 r. Dr. S. Drozdowski nie zdążył wynająć mieszkania dla wysłanników księcia A. J. Czartoryski (albo niełatwo było wynająć takie mieszkanie, albo polecenie wynajęcia dotarło zbyt późno). Zaprosił gości do klasztoru lazarystów, gdzie sam przebywał. Goście spotkali się również z ambasadorem francuskim Edouardem Thouvenelem. Książe skorzystał z zaproszenia ambasadora i zamieszkał w Terapii, a Mickiewicz ze Służalskim i A. Levy’m pozostali na Glacie (przedmieściu Stambułu). Kolejną wizytę złożyli Ludwice Śniadeckiej.

3 X 1855 r. książę W. Czartoryski i A. Mickiewicz wraz z towarzyszami podróży udali się do obozu wojskowego w Burgas. Stanisław Drozdowski także uczestniczył w tej podróży. Zawieźli odzież dla pułku. Powitał ich uroczyście Sadyk pasza na czele kozackich sotni. K. Dopierała i J. Nowak podają, że goście przebywali w Burgas od 6 X 1855r.

W dniu 20 X 1855r., po powrocie z Burgas, Armand Levy w liście do Władysława Mickiewicza relacjonował uroczyste spotkanie, które odbyło się w pułku Sadyka paszy podczas ich pobytu:

„Pito na zdrowie Baszy, księcia Adama, jedności dwóch pułków itp. Ojciec Twój, Sadyk, książę Władysław, pułkownicy przemawiali. I ja wreszcie wzniosłem toast, mówiąc mniej więcej << Pozwólcie mi, jako jedynemu tu Francuzowi, wznieść toast za łączność Francji i Polski (a że poruszyłem czułą strunę, wielkie było hurra!). Sługo walczyliście za nas. To dług, którego nie spłaca się słowami. Mniejmy nadzieję, że niebawem mu znowu będziemy mogli krew przelewać obok was (…). Oby nadszedł dzień, gdy zmieniając zakończenie: Jeszcze Polska… wszyscy zawołać będą mogli: Marsz, marsz, Sadyk, z ziemi tureckiej do Polski>>. Potem Basza, Twój ojciec, młody książę, pułkownicy i Francuz porwali zostali na ramiona przez żołnierzy, zebranych przed namiotem, i potężne hurra! Zagrzmiały. Ściskano sobie ręce, całowano się. Między wszystkimi oficerami i żołnierzami zapanował rzeczywisty prąd braterski(..).”

Jedynie książę Władysław Czartoryski z dystansem odnosił się do wydarzeń, jakie miały miejsce w obozie pod Burgas. Młodego księcia niepokoił apologetyczny stosunek poety do M. Czajkowskiego: „Ten jest zupełnie zawojowany przez Sadyka (…). Miałem z nim długą rozmowę, starałem się tłumaczyć, lecz on zawsze wracał do tego, że stajemy się najemnikami Anglii i że Zamojski chce pozycję Sadyka niweczyć(…). Służalski i Francuz, który z nimi jest, zapisali się do nieregularnych Kozaków i głowy potracili.

Trudno się dziwić postawie księcia Władysława Czartoryskiego, który był gorącym orędownikiem Władysława Zamojskiego oraz planu sojuszu z Wielką Brytanią. Wynikało to oczywiście z koncepcji dyplomatycznych Hotelu Lambert.

Książę wyjechał z Burgas wcześniej, niezadowolony z wizyty.

Pobyt A. Mickiewicza w obozie wojskowym pod Burgas przyczynił się do zapoczątkowania ciężkiej choroby, która dała o sobie znać jeszcze w namiocie pułkowym: „Podobał sobie nad wyraz w obozowym życiu, jeździł konno na polowanie, jadł proste żołnierskie potrawy, lecz zmiana taka życia paryskiego, pokojowego, na polowe była za gwałtowna i nieostrożna.”

Schorowany poeta podejmował także próby utworzenia legionu żydowskiego w Turcji. Plany te popierał oczywiście Sadyk Pasza, a krytykował Władysław Zamojski, który nie ukrywał swojego antysemityzmu. Wieszcz w Składzie zasad przeznaczonych dla powołanego przez niego do życia 29 marca 1849 r. Legionu pisał w 10 punkcie: „Izraelowi, bratu starszemu, uszanowanie, braterstwo, pomoc na drodze ku jego dobru wiecznemu i doczesnemu. Równe we wszystkim prawo. Matka A. Mikiewicza Barbara Majewska pochodziła z neofitów litewskich, co dużej mierze uzasadnia sympatię Mickiewicza do Żydów.

Żołnierze żydowscy w pułku Sadyka – Paszy mogli świętować w sobotę i urządzić polową bożnicę, a także byli traktowani na równi z Polakami. Wydarzeniem bez precedensu było wystapienie A. Levy’ego do pułku Kozaków sułtańskich.

Sułtan akceptował plany A. Mickiewicza, które przedstawił Sadyk Pasza, licząc przede wszystkim na pomoc finansową Alphonse’a Rotszylda. Jednakże sytuację komplikował fakt, iż lider żydowskiej finansjery był mocno zaangażowany w działalność paryskiej masonerii. Levy rozmawiał z jego wysłannikiem w Stambule, Izraelem Landau’em. Jednakże najpoważniejszą przeszkodą w planach A. Mickiewicza była bierność Żydów tureckich, którzy nie wykazywali zrozumienia dla doniosłych wydarzeń politycznych na Bałkanach.

W Burgas A. Mickiewicz był pod opieką lekarską doktora Stanisława Drozdowskiego, który popierał koncepcje polityczne poety. Jednakże Drozdowski był zaborczy i wielką niechęcią darzył współpracowników Mickiewicza, a szczególnie Levy’ego. Jest to o tyle interesujące, że na płaszczyźnie politycznej zarówno Levy, jak i Drozdowski mieli wspólną platformę działania. Wobec tego osobiste animozje przyczyniły się do osłabienia ugrupowania skupionego wokół Sadyka Paszy.

Adam Mickiewicz był zdecydowanym adwersarzem politycznym gen. W. Zamojskiego: świadczy o tym list adresowany do księcia Władysława Czartoryskiego:

„Objawiłeś się tu książę nie w charakterze jednego z reprezentantów sprawy polskiej ale jako poufny agent Pana Zamojskiego, wysłany dla szkodzenia Sadyk Paszy.

W chwili kiedy spostrzegłem na co się zanosiło, przedstawiłem wam w namiocie w Burgas potrzebę, abyście rozmówili się szczerze z Sadyk Paszą. To zbyliście milczeniem! Przezierając coraz lepiej oświadczyłem, że odrywa się ze strony Pana Zamojskiego i waszej zamiar wytrącenia Sadyka- Paszy z jego pułkiem ze stanowiska, na którym tyle Wam służył i tyle mógł być pożytecznym Polsce- że godzenie się na to, aby Sadykowi wydrzeć wszelkie środki działania w Turcji i pozbawić go zarazem opieki byłych rządów: na to ani słowa odpowiedzi z waszej strony? Nie było już wątpliwości, żeście przyjechali z gotową instrukcją Pana Zamojskiego: z wyostrzonym nożem na Sadyk Paszę.

Po pobycie w obozie w Burgas Mickiewicz przybył do Stambułu, gdzie spedził ostatnie chwile swojego życia. Przez dwa tygodnie mieszkał jeszcze w klasztorze lazarystów na Galaie, chorował ciągle, doktor S. Drozdowski nazwał tę chorobę „dyzenterią”. Mimo złego stanu zdrowia przyjmował wielu ludzi, prowadził korespondencję, odwiedzał Baszykłasz, gdzie mieszkali Czajkowscy. Z klasztoru lazarystów A. Mickiewicz wyprowadził się wraz z H. Służalskim i A. Levy’m do mieszkania przy ul. Kalendźi- Kuluk na przedmieściu Kaledżi-Oglu. Mieszkanie było bardzo skromnie umeblowane, wilgotne i ciemne. Miało być tymczasowe. Wspólnie z Levy’m korzystał z lekcji języka tureckiego, których udzielał im przychodzący do domu nauczyciel. Nie skorzystali już z kolejnej lekcji, która miała się odbyć we wtorek 27 XI 1855r.

Opiekę medyczną nad poetą sprawował nadal dr. S. Drozdowski, który w listopadzie 1855r. był częstym gościem domu A. Mickiewicza. A. Levy w jednej z relacji adresowanej do W. Mickiewicza pisał o spotkaniu z doktorem S. Drozdowskim, które odbyło się 26 XI 1855r. w domu lekarza.

Mickiewicz zmarł o godzinie 9 00 wieczorem 26 XI 1855 r. w otoczeniu kilku przyjaciół, w tym S. Drozdowskiego i trzech innych lekarzy polskich. W literaturze historycznej ukazały się liczne publikacje dotyczące okoliczności śmierci poety.

W zbiorach archiwalnych Biblioteki Czartoryskich zachował się interesujący list r. S. Drozdowskiego, dotyczący śmierci poety:

„Adam Mickiewicz skończył życie 26-go o godzinie 9-tej wieczorem: zasłabł o godzinie 11-ej rano na cholerę- mnie dano znać o godzinie 7-mej wieczorem i jakem przybył, już znalazłem bez żadnej nadziei. Xiądz Ławrynowicz był zawołany i odbył swoje obrządki religijne. Ostatnie momenty były bardzo spokojne, wyrażania twarzy po śmierci były przyjemne i uśmiechające się; na drugi dzień został balsamowanym.”

Emigracja polska podzieliła się na dwa ugrupowania o odmiennych koncepcjach, dotyczących losu zwłok A. Mickiewicza. Na czele zwolenników pochowania poety w Stambule stanął dr. S. Drozdowski, który szukał wsparcia w ambasadzie francuskiej. Jego adwersarzem był A. Levy, dążący do pochowania doczesnych szczątków Mickiewicza w Paryżu, gdzie zamieszkiwała rodzina poety. W depeszy S. Drozdowskiego do Hotelu Lambert 20 XI 1855r. jest zdanie: „Wszyscy Polacy, którzy są w Stambule, Węgrzy i Słowianie życzą sobie, aby A. Mickiewicz był pogrzebany w Stambule, a p. Levy i Służalski chcą odwieźć do Paryża.”

Sekretarz ambasady francuskiej w imieniu ambasadora Thouvenela wyraził swoje ubolewanie związane z wewnętrznymi waśniami polskich emigrantów.

Nabożeństwo żałobne odbyło się w Stambule w kościele św. Antoniego, z obawy przed księżmi z kościoła św. Benedykta, którzy osobiście znali zmarłego i chcieli pochować Mickiewicza w Stambule, zgodnie z życzeniem S. Drozdowskiego.

Uroczystości żałobne odbyły się 30 XI 1855r. Na uroczystościach był obecny także Zygmunt Miłkowski (Tomasz Teodor Jeż), sztandarowa postać emigracji demokratycznej i adwersarz zmarłego poety.

Miłkowski nie akceptował zbliżenia politycznego poety z Hotelem Lambert i wielokrotnie dawał temu wyraz w swoich dysputach polemicznych. Jednakże to on był autorem historycznej relacji z uroczystości pogrzebowych w Stambule, w której szczegółowo opisywał udział wszystkich reprezentantów narodów bałkańskich w ostatniej drodze poety na tureckiej ziemi. Najliczniejszą grupę stanowili Bułgarzy, były także reprezentacje Serbów, Dalmatów, Czarnogórów, Albańzyków, Greków i Włochów.

Trumnę ze zwłokami poety przewierzono na statek L’Euphrate. 8 I 1856r. statek przypłynął do brzegów Marsylii. Na statku przypłynęli także A. Levy i H. Służalski. 21 I 1856 r. odbyły się kolejne uroczystości pogrzebowe w kościele św. Madlen w Paryżu, a następnie w kościele parafialnym w Montmorency. Uczestniczyli w nich licznie emigranci.

W pogrzebie brali udział także pracownicy Biblioteki Arsenału, w której Mickiewicz pracował. Czytelnicy zostali poinformowani wcześniej o przyczynie zamknięcia Biblioteki w dniu 21 I 1856 r. (Dowodem na przyczynę i biurokratyczne rozliczenie A Mickiewicza za pracę w Bibliotece Arsenału było potrącenie z jego listopadowego wynagrodzenia kwoty za ostatnie cztery dni listopada).

Na cmentarzu w Montmorency byli także studenci z College de France, gdzie Mickiewicz w swoich wykładach po raz pierwszy mówił o narodach bałkańskich.

Niespełna miesiąc po zgonie wieszcza, dr. S. Drozdowski w liście do Ludwika Zwierkowskiego pisał o 15-dniowym pobycie A. Mickiewicza w swoim domu w Stambule, z którego poeta przeniósł się do większego, wraz ze Służalskim. W dalszej sześciu listu Drozdowski opisuje nieporozumienia z Levy’m dotyczące pochowania zwłok wieszcza. W końcowej części korespondencji Drozdowski narzeka na A. Levy’ego i ukazuje całokształt relacji z sekretarzem poety.

Po śmierci poety S. Drozdowski nadal dążył do wzmocnienia swojej pozycji politycznej w Stambule, opierając się na przychylności i akceptacji swoich zamierzeń przez księcia A. J. Czartoryskiego.

Śmierć A. Mickiewicza przyczyniła się do podzielenia emigracji polskiej w Turjci. Drozdowski w następnych latach był oskarżony przez Adampolan o otrucie poety. Szczególnie demokraci w kolonii polskiej wykorzystywali te podejrzenia w walce z Drozdowskim, w celu pozbawienia go możliwości kierowania kolonią polską- Adampol.

Podejrzenia o celowym otruciu poety na Zachód i do Polski.

Po 77 latach – w 1932 r. – w Polsce została wznowiona dyskusja na temat hipotezy otrucia Adama Mickiewicza. Do kręgu podejrzanych zaliczono Żydów, doktora Stanisława Drozdowskiego, Władysława Zamojskiego oraz wywiad rosyjski.

Oskarżenie Zamojskiego zostało obalone przez ówczesne historyków. W Knapowska całkowicie obala tezę T. Boja – Żeleńskiego o otruciu Adama Mickiewicza przez przedstawicieli Hotelu Lambert.

Stanisław Drozdowski zmarł 4 II 1885 r. w Adampolu. Należał do tego pokolenia emigrantów, które na pierwszym miejscu stawiało umiłowanie ojczyzny i walkę o sprawę polską na dalekiej obczyźnie. Dlatego też w pełni zasłużył na miano patrioty dążącego do celu, którym było odzyskanie niepodległości.

 

W Polonezkoy planowana jest budowa stacji energetycznej. W tym celu zostanie przejęte 30.000m2 ziemi.

budowa przekaźnikowej stacji energetycznej

W Polonezkoy planowana jest budowa przekaźnikowej stacji energetycznej. W tym celu zostanie przejęte 30.000m2 ziemi.

Zabytki dawnego Adampolskiego budownictwa

12 - Kopia (2)

Raport Konsulatu Generalnego RP w Stambule

a
b
c
d
e

CMENTARZ W ADAMPOLU

CMENTARZ W ADAMPOLU
Przy rozwidleniu dróg osady wznosi się ogrodzony, łagodnie opadający w dół teren, góruje nad nim grobowiec z białą kolumną z marmuru; to cmentarz, miejsce wiecznego spoczynku Adampolan.
Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Opracowała Jolanta Adamska ISBN 83-89474-11-5

Foto Kristyna Ziółkowska 22699_536405279707693_1633687893_n

foto S. Simavi

Obrazek

 

foto S. Simavi

Obrazek

 

Obrazek

 

Obrazek

Obrazek

 

Obrazek

 

Obrazek

 

Obrazek

 

Obrazek

Obrazek

 

Obrazek

foto S.Simavi

Cmentarz: kilka ciekawych grobów, między innymi miejsce pochówku Ludwiki Śniadeckiej, która była za młodu sympatią Juliusza Słowackiego. 92 inne zabytkowe nagrobki, które zostały odnowione przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.http://pl.wikipedia.org/wiki/Polonezk%C3%B6y

170. rocznica założenia Adampola – polskiej miejscowości w Turcji

170. rocznica założenia Adampola – polskiej miejscowości w Turcji

opublikowano: 18 marca 2012 roku, 9:35 | ostatnia zmiana: 18 marca 2012 roku, 13:02

170 lat temu – 19 marca 1842 r. – został założony Adampol, polska miejscowość w Turcji na północno-wschodnich obrzeżach Stambułu, po azjatyckiej stronie Bosforu (tur. Polonezkoey). Inicjatorem był przywódca jednej z emigracyjnych frakcji po Powstaniu Listopadowym Adam Czartoryski.

http://wpolityce.pl/depesze/24991-170-rocznica-zalozenia-adampola-polskiej-miejscowosci-w-turcji

Z ziemi polskiej do… Turcji Jak co roku przy placu Mickiewicza odbywa się Festiwal Wiśni. Zespoły tańca prezentują oberki i mazurki, a wieczorem zorganizowany będzie koncert chopinowski. Tylko wywieszone gdzieniegdzie tureckie flagi przypominają, że znajdujemy się zaledwie 30 kilometrów od centrum Stambułu.

 

23 lip, 11:32

Z ziemi polskiej do… Turcji

Jak co roku przy placu Mic­kie­wi­cza od­by­wa się Fe­sti­wal Wiśni. Ze­spo­ły tańca pre­zen­tu­ją obe­rki i ma­zur­ki, a wie­czo­rem zor­ga­ni­zo­wa­ny bę­dzie kon­cert cho­pi­now­ski. Tylko wy­wie­szo­ne gdzie­nie­gdzie tu­rec­kie flagi przy­po­mi­na­ją, że znaj­du­je­my się za­le­d­wie 30 ki­lo­me­trów od cen­trum Stam­bu­łu.

Polonezköy lub inaczej Adampol Polonezköy lub inaczej Adampol Foto: Albert Zawada / Agencja Gazeta

„Pol­ska wio­ska” – tak brzmi do­kład­ne tłu­ma­cze­nie z ję­zy­ka tu­rec­kie­go nazwy Po­lo­nezköy. Nie po­zo­sta­wia ona wąt­pli­wo­ści co do tego, jaki jest cha­rak­ter i ko­rze­nie tego miej­sca. Nie­wiel­kie mia­stecz­ko od ponad 170 lat jest en­kla­wą pol­sko­ści na tu­rec­kiej ziemi. Mimo iż nie­ustan­nie roz­ra­sta­ją­cy się Stam­buł wchło­nął wio­skę w swoje ad­mi­ni­stra­cyj­ne gra­ni­ce, wciąż za­cho­wa­ła ona wy­jąt­ko­we tra­dy­cje, po­zo­sta­jąc kul­tu­ro­wym i hi­sto­rycz­nym fe­no­me­nem.

Wio­ska ucie­ki­nie­rów

W cza­sie za­bo­rów pań­stwo tu­rec­kie, ze wzglę­du na kon­flikt z Rosją, bar­dzo czę­sto uzna­wa­no za po­ten­cjal­ne­go so­jusz­ni­ka i orę­dow­ni­ka spra­wy pol­skiej. Istot­nie, po la­tach wojen i kon­flik­tów gra­nicz­nych dwa tak różne na­ro­dy po­łą­czył wspól­ny wróg. W XIX wieku na te­re­nie Tur­cji dzia­ła­ło wiele pol­skich in­sty­tu­cji, w tym także przed­sta­wi­ciel­stwa dwóch rzą­dów, jakie po­wo­ła­no w trak­cie po­wsta­nia li­sto­pa­do­we­go i stycz­nio­we­go. Po­wsta­ło tu także kilka  or­ga­ni­za­cji woj­sko­wych ta­kich jak Dy­wi­zja Ko­za­ków Suł­tań­skich czy Le­gion Pol­ski. God­nym od­no­to­wa­nia jest rów­nież, iż Tur­cja na­le­ża­ła do nie­wiel­kiej grupy państw, które nigdy nie uzna­ły roz­bio­rów Rze­czy­po­spo­li­tej. Chcąc pod­kre­ślić ten fakt, pod­czas pre­zen­ta­cji am­ba­sa­do­rów na dwo­rze suł­ta­na wy­po­wia­da­no for­muł­kę: „poseł Le­chi­sta­nu jesz­cze nie przy­był” co – zgod­nie z prze­ka­za­mi – wy­bit­nie iry­to­wa­ło przed­sta­wi­cie­li państw za­bor­czych.

Cmentarz polski w Polonezköy Cmentarz polski w Polonezköy Foto: Albert Zawada / Agencja Gazeta

Wła­dze Im­pe­rium Oto­mań­skie­go słu­ży­ły schro­nie­niem wielu ro­da­kom zmu­szo­nym do uciecz­ki z oj­czy­zny. Wśród nich, w 1841 roku, zna­lazł się rów­nież Mi­chał Czaj­kow­ski – wy­słan­nik księ­cia Adama Czar­to­ry­skie­go. Pre­zes rządu na­ro­do­we­go z okre­su po­wsta­nia li­sto­pa­do­we­go po­le­cił po­ecie stwo­rze­nie na te­ry­to­rium Tur­cji osady, bę­dą­cej azy­lem dla emi­gran­tów z Pol­ski. W ten spo­sób po­wsta­ło Po­lo­nezköy, które od imie­nia swo­je­go fun­da­to­ra daw­niej było na­zy­wa­ne Adam­po­lem.

Na prze­strze­ni lat licz­ba miesz­kań­ców miej­sco­wo­ści stale wzra­sta­ła. Po­cząt­ko­wo za­miesz­ki­wa­ły ją je­dy­nie czte­ry osoby, jed­nak wraz z wy­bu­cha­mi ko­lej­nych po­wstań coraz to wię­cej ro­da­ków było zmu­szo­nych do uciecz­ki z kraju, a za cel emi­gra­cji nie­jed­no­krot­nie obie­ra­ły spo­koj­ne Po­lo­nezköy. Schro­nie­nie zna­la­zło tu rów­nież wielu żoł­nie­rzy, któ­rzy zde­zer­te­ro­wa­li z car­skiej armii lub do­sta­li się do nie­wo­li w trak­cie wojen ro­syj­sko-tu­rec­kich.

Pol­ska nad Bos­fo­rem

Pierw­si osad­ni­cy w Adam­po­lu uosa­bia­li nie­mal wszyst­kie pa­trio­tycz­ne cechy – to mi­łość do oj­czy­zny zmu­si­ła ich do emi­gra­cji. Praw­do­po­dob­nie dzię­ki nim, w tej nie­wiel­kiej wio­sce po azja­tyc­kiej stro­nie cie­śni­ny Bos­for, do dzi­siaj prze­trwa­ły pol­skie tra­dy­cje i kul­tu­ra. Stało się to jej zna­kiem roz­po­znaw­czym, a także, jak się oka­za­ło w póź­niej­szych la­tach, ma­gne­sem na tu­ry­stów. Wio­skę od­wie­dza­li naj­waż­niej­si pol­scy i tu­rec­cy po­li­ty­cy, ar­ty­ści, a nawet kilku pa­pie­ży. Obec­nie ma­low­ni­cze Po­lo­nezköy bywa czę­stym celem week­en­do­wych wy­pa­dów dla miesz­kań­ców Stam­bu­łu, po­szu­ku­ją­cych spo­ko­ju i spe­cy­ficz­nie ro­zu­mia­nej eg­zo­ty­ki.

Przez sze­reg lat, wy­raź­na od­ręb­ność kul­tu­ro­wa utrud­nia­ła asy­mi­la­cję miesz­kań­ców wio­ski. Adam­pol sta­no­wił oazę sta­ro­pol­skich oby­cza­jów, o co wy­jąt­ko­wo dbali osad­ni­cy. Sy­tu­acja za­czę­ła zmie­niać się do­pie­ro w po­ło­wie lat 70. ubie­głe­go wieku, kiedy wraz z in­du­stria­li­za­cją przed­mieść Stam­bu­łu, licz­ba Po­la­ków w mia­stecz­ku za­czę­ła spa­dać.  – W la­tach 60., 70. można było się do­ga­dać po pol­sku. Gdyby wów­czas za­trzy­mać się przy któ­rej­kol­wiek ka­wiar­ni i za­py­tać o coś w na­szym ję­zy­ku, otrzy­ma­li­by­śmy od­po­wiedź. Póź­niej sporo ludzi wy­je­cha­ło do Au­strii i Nie­miec – opo­wia­da wójt Po­lo­nezköy, An­to­ni Wil­ko­szew­ski. Jego zda­niem współ­cze­sna Po­lo­nia żyje zu­peł­nie ina­czej niż jej przod­ko­wie, jest znacz­nie bar­dziej ko­smo­po­li­tycz­na, przez co trud­niej jej o pie­lę­gno­wa­nie oby­cza­jów i oj­czy­stej mowy.

Dom cioci Zosi

W Adam­po­lu osoby po­sia­da­ją­ce ko­rze­nie znad Wisły sta­no­wią obec­nie mniej­szość, jed­nak wciąż bar­dzo ak­tyw­nie dzia­ła­ją na rzecz ochro­ny pol­skie­go dzie­dzic­twa i kul­tu­ry w tym miej­scu. Miesz­kań­cy wsi nie za­po­mnie­li o swoim po­cho­dze­niu – na wójta tra­dy­cyj­nie za­wsze wy­bie­ra się tutaj Po­la­ka, a język pol­ski jest rów­no­praw­ny z tu­rec­kim.

Dom Pamięci im. Zofii Ryży Dom Pamięci im. Zofii Ryży Foto: Albert Zawada / Agencja Gazeta

Na prze­strze­ni wie­ków czyn­ni­kiem in­te­gru­ją­cym miesz­kań­ców wsi była re­li­gia. Jako pierw­szy przy­by­szów wita ko­ściół pod we­zwa­niem Matki Bo­skiej Czę­sto­chow­skiej. Tuż obok znaj­du­je się ka­to­lic­ki cmen­tarz, który zgod­nie z za­my­słem za­ło­ży­cie­li Po­lo­nezköy miał być miej­scem spo­czyn­ku nie tylko dla miesz­kań­ców osady, ale także „wszyst­kich po­dróż­nych pol­skie­go po­cho­dze­nia”. Pier­wot­nie pla­no­wa­no po­cho­wać tu, zmar­łe­go w Stam­bu­le, Adama Mic­kie­wi­cza, jed­nak osta­tecz­nie ciało wiesz­cza spro­wa­dzo­no do kraju.

Cen­trum pol­sko­ści sta­no­wi Dom Pa­mię­ci imie­nia Zofii Ryży, utwo­rzo­ny w ma­jąt­ku pań­stwa Ry­żych. Jego za­ło­ży­cie­lom na nie­wiel­kiej prze­strze­ni udało się zgro­ma­dzić setki eks­po­na­tów, które do­ku­men­tu­ją hi­sto­rię miej­sco­wo­ści, po­ka­zu­jąc, co dla jej miesz­kań­ców ozna­cza pol­skość. In­ten­cją pa­tron­ki mu­zeum – przez osad­ni­ków na­zy­wa­nej po pro­stu cio­cią Zosią – było za­cho­wa­nie jak naj­lep­szej pa­mię­ci o ko­rze­niach i kul­tu­rze przod­ków. Dzię­ki dzia­łal­no­ści jej ro­dzi­ny, uro­dzo­ne w Tur­cji po­ko­le­nia, nie ma­ją­ce kon­tak­tu z oj­czy­zną dziad­ków, mają szan­se na po­zna­nie wła­sne­go dzie­dzic­twa.

Star­szych miesz­kań­ców wio­ski dumą na­pa­wa fakt, iż mło­dzież Adam­po­la jest bar­dzo mocno za­an­ga­żo­wa­na w utrzy­ma­nie pol­skie­go cha­rak­te­ru miej­sco­wo­ści. Więk­szość z nich zdaje sobie spra­wę, iż mimo glo­ba­li­za­cji to wła­śnie po­cho­dze­nie jest czyn­ni­kiem, który ich wy­róż­nia i czyni wy­jąt­ko­wy­mi. Bar­dzo czę­sto pod­kre­śla się fakt, iż –  ze wzglę­du na unij­ne aspi­ra­cje Tur­cji – spo­łecz­ność Po­lo­nezköy jest po­strze­ga­na nie­zwy­kle po­zy­tyw­nie. Jak za­zna­cza wójt wio­ski: – Po­la­cy to ulu­bio­ny naród Tur­ków. Je­ste­śmy ce­nie­ni za so­lid­ność i do­trzy­my­wa­nie słowa. Dzię­ki temu bar­dzo do­brze nam się tu żyje.

 

Dodaj komentarz

170 lat temu – 19 marca 1842 r. – został założony Adampol, polska miejscowość w Turcji na północno-wschodnich obrzeżach Stambułu, po azjatyckiej stronie Bosforu (tur. Polonezkoey). Inicjatorem był przywódca jednej z emigracyjnych frakcji po Powstaniu Listopadowym Adam Czartoryski.

24 września 2013 @ 10:14 (Bez kategorii)
Tags: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

de5a405a76cf7be85fa4f3b02458299f

Po upadku Powstania Listopadowego wielu członków zrywu udało się na emigrację, głównie do Francji. Tam w zależności od orientacji politycznej skupili się w kilku frakcjach, z których jedną był konserwatywno-liberalny, nastawiony prozachodnio i antyrosyjsko Hotel Lambert, którego przywódcą był książę Adam Czartoryski. Na początku lat 40. XIX w. pragnąc wesprzeć dość licznie przebywających również w Turcji polskich emigrantów, by przeciwstawić się rosyjskim wpływom na tym terenie i utworzyć drugi polski ośrodek emigracyjny, Czartoryski wysłał nad Bosfor swojego współpracownika Michała Czajkowskiego. Wykupił on część terenów leśnych na północny-wschód od Stambułu, gdzie zaczęła powstawać polska wioska.

Początkowo mieszkało tam kilkanaście osób, a 19 marca 1942 roku został poświęcony pierwszy powstały tam dom. Z czasem osada nazwana na cześć Czartoryskiego Adam-koj czyli Adamowa Wioska, w skrócie Adampol, zaczęła się rozrastać. Zamieszkało tam wielu dawnych uczestników powstania, a także wykupowani z niewoli tureckiej Polacy przymusowo walczący w wojskach rosyjskich, a później także uczestnicy wojny krymskiej i polscy uciekinierzy z Syberii. Schronienie znajdowali tam również inni emigranci z rejonów rosyjskich.

Pierwsi mieszkańcy trudnili się rolnictwem, leśnictwem i hodowlą zwierząt. Miejscowość początkowo była dość zróżnicowana językowo, upowszechnienie języka polskiego spowodowało dopiero powstanie polskiej szkoły. W osadzie rozwijała się także polska działalność emigracyjna.

Po zakończeniu I wojny i odzyskaniu niepodległości przez Rzeczpospolitą, wielu mieszkańców Adampola wróciło do Polski, a sama miejscowość zaczęła się także cieszyć w kraju dużą popularnością. Rodacy słali jej mieszkańcom liczne dary, wielu z nich przyjeżdżało tam również na letni wypoczynek. W tym okresie w osadzie odsłonięto popiersie Adama Mickiewicza, a w 1938 roku mieszkańcy otrzymali też tureckie obywatelstwo. Podczas II wojny władze pragnącej zachować neutralność Turcji ograniczały jednak manifestacje uczuć patriotycznych w Adampolu, wydając zakaz świętowania 3 maja.

W okresie PRL-u związki osady z krajem uległy znacznemu rozluźnieniu, jednak mieszkańcy nadal kultywowali polskie tradycje i obyczaje, wspierani przez władze lokalne. W 1968 roku przyznano im prawo własności zajmowanej ziemi, a potomkowie Czartoryskich zrzekli się swoich praw na ich rzecz. W latach 70. XX w. Adampol został zelektryfikowany, zbudowano też drogę dojazdową. W tamtym okresie powstał również pierwszy most na Bosforze. Działania te zwiększyły atrakcyjność położonej wśród lasów, w pobliżu wybrzeża miejscowości, wpływając na zmianę jej charakteru na turystyczny. Wiele domów przekształcono w hotele i pensjonaty, letnie wille ma tam także wiele zamożnych osób.

Do miejscowości przez lata przybywało również wiele znanych osób m.in. pianista Ferenc Liszt, pisarze Gustave Flaubert i Karel Droz, pierwszy prezydent Republiki Turcji Kemal Ataturk czy nuncjusz papieski Angelo Roncalli, późniejszy papież Jan XXIII. Adampol odwiedzili także polscy prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Miejscowość nosi obecnie oficjalną nazwę Polonezkoey (pol. polska wieś), chociaż już tylko najstarsi mieszkańcy mówią po polsku, lecz wójtem tradycyjnie zawsze zostaje Polak. W Adampolu co roku latem organizowany jest również festiwal podkreślający związki miejscowości z Polską, na który zapraszane są polskie grupy folklorystyczne.

Wśród związanych z krajem znajdujących się w osadzie miejsc jest m.in. „Dom Pamięci Zofii Ryży” wybudowany w latach 80. XIX w., gdzie można zobaczyć oryginalny wystrój, rodzinne pamiątki, fotografie i dokumenty.

 

Dodaj komentarz

« Older entries